Na Woli, przy ul. Krochmalnej, w 1846 roku dwóch piwowarów kupiło niewielki browar „Schaeffer i Glimpf”. Błażej Haberbusch, przybyły z Niemiec, wszedł w spółkę z synem niemieckiego fabrykanta - Edwardem Schiele. Wkrótce dołączył do nich Pomorzanin, Henryk Klawe, który przez chwilę zdecydował się zainwestować w raczkujący biznes (odszedł w 1865 rok).
Tak powstał browar Haberbusch i Schiele. Najbardziej znany w Warszawie, a w dwudziestoleciu międzywojennym także największy - pod względem produkcji - browar w Polsce. W tym czasie wolska firma produkowała ok. 10 proc. piwa dostępnego na rodzimym rynku.
Tak wygląda nowy Browar Warszawski. Znów produkują piwo na Woli
Po wojnie, w 1954 roku wznowiono produkcję piwa. Biznes znacjonalizowano. Nadano również nową nazwę: „Warszawskie Zakłady Piwowarskie”. Najbardziej znanym piwem produkowanym w tym miejscu było – „Królewskie”. Rozlewano je tutaj do 2004 roku, gdy rozlewnię przeniesiono do Warki.
Przez kolejne lata dawne Browary Warszawskie powoli przestawały istnieć. Kolejni deweloperzy nie mieli pomysłu na ten teren. Z czasem zaczęły „znikać” historyczne budynki oraz dawne hale produkcyjne. Gdy w 2014 roku teren nabyło Echo Investment (obecny właściciel) ogromna czterohektarowa działka była „pustynią”. Pośrodku wielkiego terenu zostały tylko dwa stare budynki i historyczne piwnice browaru.
Piwo z Woli znów się leje. Wstawiono je w lipcu
Po latach remontu na Woli powstały nowe budynki, ale na nowo odkryto również piękne, ceglane kolebki pamiętające czasy świetności browaru Haberbusch i Schiele. Co ważniejsze, w tym miejscu po siedemnastu latach przerwy znów warzy się piwo.
Browar Warszawski – bo tak nazywa się restauracja i bar, to biznes ukraińskiego potentata z Kumpel Group. Mark Zarkhin za wschodnią granicą otworzył już kilkanaście podobnych miejsc. To ma być większe i lepsze niż ukraińskie browary restauracyjne.
- W tym miejscu pokażemy dużo różnorodności. Poszukiwaliśmy też dawnych, tradycyjnych receptur. Mamy piwo niefiltrowane i niepasteryzowane z naturalnych składników – mówi nam Dawid Bąk, jeden z dwóch piwowarów Browaru Warszawskiego. Zaprasza nas „za kulisy”, do miejsca, w którym warzy się piwo.
W podziemiach Browarów Warszawskich, w historycznych piwnicach, ustawiono dwadzieścia zbiorników na piwo. W sumie powstaje tu 18 gatunków piw: 12 stałych – dostępnych przez cały czas oraz 6 rotacyjnych. Pierwsze wstawiono na początku lipca. Wtedy rozpoczęto warzenie również Portera Warszawskiego, ciemnego, ciężkiego piwa, które nim zostanie podane będzie dojrzewać przez cały rok. - Chcemy uwarzyć piwo wysokoprocentowe, nadające się do leżakowania w beczce po whiskey czy po bourbonie. Zostanie ono wypuszczone na pierwszą rocznicę otwarcia Browaru Warszawskiego – dodaje Dawid.
Na kranach baru, znajdującego się na najniższym z trzech poziomów lokalu, od września można będzie spróbować zarówno piw lekkich typu pils, ale także pszenicznych, belgijskich czy – bardzo popularnych – na amerykańskich chmielach. Nie zabraknie typowo polskiego piwa – grodziskiego, a także wersji dla miłośników owoców – klasycznego radlera.
Za półlitrowy kufel zapłacimy 14-16 złotych. Ale piwo z Woli będzie można zabrać także do domu. Na miejscu przygotowano odpowiedni zapas butelek. W tej chwili trwają ostatnie prace we wnętrzach lokalu, w którym spokojnie będzie mogło przebywać naraz nawet kilkaset osób. Na trzech poziomach, przy barze czy na zewnątrz. Do tego ok. osiemdziesięciu pracowników. To pokazuje salkę Browaru Warszawskiego.
Kuchnia polska i drinki na bazie… piwa
Ogromną przestrzeń – prawie 1,2 tys. mkw. - podzielono na trzy części. Największą zajmuje restauracja z kuchnią polską, obok powstaje bar whiskey wyłożony setkami butelek, a w jeszcze innej części Browaru Warszawskiego pizzeria Pizza Lecentano. Każda z tych części ma swoją specyfikę, jednak wszystkie łączy piwo.
- Będziemy serwować dania w oparciu o produkty lokalne. Podamy śledzia bałtyckiego, wołowinę polską i dania przygotowywane w piecach opalanych węglem: ryby, steki i zakąski, także wegetariańskie – tłumaczy Dimitrij Babak, szef kuchni. Menu będzie dość szerokie. Znajdzie się tam zarówno międzywojenna kuchnia warszawska – ze śledziem po królewsku – ale także piwne przekąski, steki i burgery podane w nietypowej formie. Nie zabraknie setów degustacyjnych oraz informacji o tym, które piwo najlepiej pasuje do danej potrawy.
Najtrudniejsze zadanie stanęło przez Pawłem Rodaszyńskim. Barman znany między innymi z baru El-Koktel przygotowuje kartę drinków. Jak słyszymy, znajdą się w niej także koktajle na bazie piwa, m.in. bananawiezen czy grejpfrut z piwem. Poza tym będzie można spróbować różnych rodzajów whiskey.
Browar Warszawski ma wystartować we wrześniu. Lokal będzie czynny do późnych godzin nocnych. Poza restauracją i barem, szefowie chcą tu tworzyć różnego rodzaju wydarzenia, w tym te przeznaczone dla miłośników kultury piwnej. Rocznie warzonych będzie tutaj 384 tysiące litrów piwa.
Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?