Postać Henryka Maćkowiaka jest znana wielu gnieźnianom związanym z lokalną kulturą. W swojej historii był on prezesem gnieźnieńskiego Fotoklubu Format, który po latach przekształcił się w Gnieźnieńskie Towarzystwo Fotograficzne. Związany z Miejskim Ośrodkiem Kultury dbał nie tylko o sekcje fotograficzne, ale zasłynął także jako prezes Chóru Mieszanego Metrum, a poza kulturą działał jako aktywny działkowiec oraz członek Stowarzyszenia Centrum Kulturalno-Rehabilitacyjnego Promyk. Z okazji zbliżających się dziewięćdziesiątych urodzin artysty Miejski Ośrodek Kultury wraz ze wsparciem Biblioteki Publicznej Miasta Gniezna zorganizowali wystawę szeroko pojętej działalności Henryka Maćkowiaka. Jej szczególną częścią zostały fotografie jednej z ostatnich podróży fotografa na północny-wschód Polski.
- Żeby pokazać Podlasie takim, jakie ono wygląda, trzeba by przebywać tam miesiącami. To kraina lasów, gór, rzek i pięknej architektury. Mi się udało być tam trzykrotnie, tym bardziej że uczestniczyłem w ogólnopolskim konkursie organizowanym przez Muzeum Kultury Białoruskiej w Chojnówce, gdzie przez trzy lata wysyłałem swoje prace. Na tych fotografiach pokazana jest architektura świątyń, cerkwi, także trochę Puszczy Białowieskiej, będącej obszarem, po którym trzeba buszować, ale nie wszędzie można dojść i dotrzeć - to obszary niedostępne dla przeciętnego człowieka i bez zezwolenia nie da się dostać na obszar chroniony. Mi udało się akurat na obrzeżach puszczy sfotografować nieco tej prawdziwej, dzikiej przyrody
- opowiadał bohater wystawy.
Na wernisażu pojawiło się wielu mieszkańców, którzy przyszli pogratulować Henrykowi Maćkowiakowi wyjątkowego jubileuszu oraz obejrzeć jego ostatnie fotografie. Obecni na miejscu przyjaciele, członkowie rodziny i przedstawiciele instytucji kulturalnych nie szczędzili ciepłych słów w stronę bohatera wieczoru.
- Całe moje życie związane było z aparatem fotograficznym. Bez aparatu ja właściwie nie tyle, że nie potrafiłem żyć, ale on pomagał mi w życiu. Aparat daje pomysły na życie, uzupełnia je. Jednocześnie pozwala coś po sobie zostawić, co jest widoczne na obrazach
- nie krył wzruszenia Henryk Maćkowiak.
Wystawa poświęcona fotografowi pozostanie w Starym Ratuszu do 6 lipca.
Napięcie wokół Tajwanu. Chiny rozpoczęły manewry
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?